Strona głównaOpiekaKiedy stajesz się opiekunem... porady osób doświadczonych

Kiedy stajesz się opiekunem... porady osób doświadczonych

Jednym z aspektów starzenia się społeczeństw i wydłużenia życia jest wzrost liczby osób, które wymagają stałej opieki. Krajowe systemy okazują się niewydolne i rynek prywatnych domów spokojnej starości prężnie się rozwija zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie. Jednakże wielu ludzi decyduje się na samodzielne doglądanie starszych i schorowanych bliskich, często nie mając dostatecznej pomocy. Swoimi spostrzeżeniami, jak sobie radzić w takiej sytuacji, dzielą się osoby mające doświadczenie w sprawowaniu opieki.
Kiedy stajesz się opiekunem... porady osób doświadczonych W grupie wiekowej 65 -74 lata około 75% ludzi funkcjonuje samodzielnie, ale wśród starszych, 75 - 80 lat liczba odsetek ten spada do około 30%. W Polsce system opieki wciąż nie spełnia oczekiwań pacjentów, a poza tym aspekty związane z mentalnością sprawiają, że znaczna część ludzi, którzy mają sędziwych lub schorowanych bliskich, zajmuje się nimi na własną rękę. Zapytano osoby, które samodzielnie podjęły się tego niezwykle trudnego, ale i szlachetnego zajęcia, o rady, jakie na podstawie swego doświadczenia mogą przekazać innym opiekunom.
  • Trzymaj kopię dokumentacji medycznej
"Mamy wielu różnych lekarzy, którzy nie kontaktują się ze sobą. Teraz więc trzymam kopię dokumentacji medycznej związanej ze wszystkimi dotychczasowymi wizytami lekarskimi. Trzymam duplikat dokumentów i zapis porad lekarskich - w ten sposób każdego nowego specjalistę można poinformować o dotychczasowej terapii i przyjmowanych lekach", mówi Maria 52 lata.
  • Skup się na jednej osobie
"Kiedy opiekuję się chorą córką, nie mogę myśleć o nowotworze mojego męża. Muszę skupić się na osobie, która potrzebuje mnie najbardziej. A potem muszę znaleźć trochę czasu dla siebie. Właśnie po to, by móc dalej pomagać", Anna, 57 lat.
  • Rozmawiaj o trudnych rzeczach
„Mój teść od wielu lat był skłócony ze swoim bratem Czułam, że to go dręczy, ale nie poruszałam tego tematu. Teraz żałuję. Takie rozmowy są trudne, ale w rodzinie trzeba współpracować dla dobra wspólnego. Szczere zwierzenia mogły poprawić mu nastrój", Jadwiga, 63 lata.
  • Akceptuj dzień dzisiejszy, nie żałuj przeszłości
„Kiedyś uważałam, że mama ciągle powinna być aktywną, dynamiczną kobietą, jaką ją pamiętałam z wcześniejszego okresu. Nie mogłam się pogodzić z jej chorobą. Teraz wiem, że nie ma sensu ciągle „oglądać się za siebie". To nic nie zmienia, a napawa goryczą. Trzeba robić wszystko, by obecna sytuacja była jak najmniej uciążliwa - dla niej i dla mnie", Krystyna, 54 lata.
  • Nie bądź męczennikiem. Pozwól sobie pomóc
„Gdy zachorował mój tata, myślałem, że ze wszystkim muszę dać sobie radę sam. Mój ojciec - moja odpowiedzialność. Dziś wiem, że to nie ma sensu, nie można zajmować się pracą, żoną, dziećmi i jednocześnie schorowanym, starszym człowiekiem. Trzeba umieć zwrócić się o pomoc - do rodzeństwa, przyjaciół no i służby zdrowia. Wiele lat płacenia składek zdrowotnych powinno mieć efekt w postaci konkretnej, systemowej pomocy, trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i walczyć o należne świadczenia", Tadeusz, 58 lat.
  • Zadbaj o siebie
„Mam cukrzycę. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy zaczęłam ćwiczyć i zwracać większą uwagę na to, co jem. Straciłam już sześć kilogramów. Opieka nad mamą pomogła mi przeprowadzeniu zmian. Muszę dobrze się czuć, żeby móc podołać wszystkim obowiązkom. I zaczynam myśleć o przyszłości, chcę zadbać o swoje zdrowie i zmniejszyć prawdopodobieństwo konieczności sprawowania opieki nade mną przez moje dzieci", Jolanta, 61 lat.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 23:34:05, 25-11-2011 stokrotka22

    Bycie opiekunem osób starszych to ciężki kawałek chleba
  • 21:36:18, 30-11-2011 ~gość: 83.10.85.xxx

    Opiekuję sie prawie 100 letnią matką, od 5 lat mieszka u mnie. Jest osobą chodzącą ( po domu). Jej stan umysłowy jest kiepski, nikomu niedowierza, ma urojenia, nie chce jeść, bo jej się wydaje, że coś jest gorzkie, zakwaśne, zasłodkie Jestm jej niewolnikiem, bo nie mogę wyjść z domu dłużej niż na 2 do 3 godzin. Ona też cierpi, bo mie może czytać, słabo słyszy i nie można z nią porozmawiać (aparat mało co pomaga), telewizji też mało oglada, prawie cały czas siedzi w swoim pokoju. Z domu prawie nie wychodzi ( nie mamy windy) , nudzi jej się okropnie. Ciagle jest ze wszystkiego niezadowolona, poucza mnie, mimo mojego podeszłego tez już wieku, a nawet uważa że nie jestem jej córką. Starałam się bardzo dobrze opiekować matką, ale nie mam już siły. Czasami jestem u kresu wytrzymałości, myślę o samobójstwie.
    ... zobacz więcej
  • 10:00:37, 06-12-2011 ~gość: 78.30.112.xxx

    Od dwóch lat opiekuje sie sama (bo moja mame wogole nie obchodzi ich los)swoja babcia i dziadkiem.Pychicznie nie jest tak źle ,ale są to osoby same nie poruszajace sie nawet po domu.Rok mieszkali ze mna,moim mezem i synkiem w 30 metrowym mieszkaniu.Od roku wynajmuja mieszkanie blisko mnie.Mam 33 lata,8 letniego synka i nie daje juz rdy.Nie moge pojsc do pracy,bo do dziadkow biegam rano-robie sniadanie,obiad,dbam o higiene,sprzatam...pozniej biegne po synka do szkoły i w swoim domu powtórkaq-obiad,sprzatanie...Ok18 znow lece do dziadkoww robie kolacje ,przewijam itp...jestem w domu ok 20.00.I tak wyglada moje życie od ponad roku Nie mam juz siły psychicznie i fizycznie.Zaniedbalam dziecko,ktore strasznie opuscilo sie w nauce ((Wszyscy mowia oddaj ich do domu opieki,ale to przecież moi Dziadkowie...
    ... zobacz więcej
  • 11:41:40, 06-12-2011 taneska

    Cytat:
    78.30.112.xxx
    Od dwóch lat opiekuje sie sama (bo moja mame wogole nie obchodzi ich los)swoja babcia i dziadkiem.Pychicznie nie jest tak źle ,ale są to osoby same nie poruszajace sie nawet po domu.Rok mieszkali ze mna,moim mezem i synkiem w 30 metrowym mieszkaniu.Od roku wynajmuja mieszkanie blisko mnie.Mam 33 lata,8 letniego synka i nie daje juz rdy.Nie moge pojsc do pracy,bo do dziadkow biegam rano-robie sniadanie,obiad,dbam o higiene,sprzatam...pozniej biegne po synka do szkoły i w swoim domu powtórkaq-obiad,sprzatanie...Ok18 znow lece do dziadkoww robie kolacje ,przewijam itp...jestem w domu ok 20.00.I tak wyglada moje życie od ponad roku Nie mam juz siły psychicznie i fizycznie.Zaniedbalam dziecko,ktore strasznie opuscilo sie w nauce ((Wszyscy mowia oddaj ich do domu opieki,ale to przecież moi Dziadkowie...

    Zdecydowanie jestem za domem opieki! Razem z siostrą opiekujemy się mamą , chorą na chorobę Alzheimera, ale już ustaliłyśmy, że kiedy przestaniemy fizycznie dawać sobie radę, zwrócimy się o pomoc do fachowców. Właśnie dlatego, że to nasza matka. Opieka nad starymi i chorymi nie może oznaczać przekreślania naszego życia.
    ... zobacz więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć