28-09-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Papież Franciszek określił zaniedbywanie i opuszczanie ludzi starszych jako „ukrytą eutanazję". Dziś w Watykanie biskup Rzymu odbył spotkanie spotkanie z dziadkami i osobami starszymi oraz odprawił dla nich mszę.
Na Placu św. Piotra zgromadziło się około 40 tysięcy seniorów z ponad 20 krajów. Podczas uroczystej mszy papież Franciszek wezwał do okazywania szacunku dla kluczowej roli osób starszych jako przekazicieli doświadczenia i wiedzy.
Zwierzchnik Kościoła katolickiego przypomniał, że według Światowej Organizacji Zdrowia na całym świecie żyje ponad 600 milionów ludzi starszych. Dane wskazują, że liczba seniorów ma się podwoić w ciągu najbliższych 11 lat, a do 2050 roku osiągnie dwa miliardy.
powiedział, że domy opieki powinny być prawdziwymi domami, a nie miejscami, w których ludzie żyją w zapomnieniu, ukryciu i zaniedbaniu. Podkreślił znaczenie seniorów w społeczeństwie i dodał, że nie można dopuścić do tego, by domy dla starszych stawały się „więzieniami", w których opieka schodzi na dalszy plan ze względu na interesy ekonomiczne tych, którzy prowadzą takie placówki.
- Starsi ludzie są po prostu odrzucani, są ofiarami zaniechania, co jest równoznaczne z ukrytą eutanazją - mówił biskup Rzymu. - To jest efekt współczesnej kultury, która tak krzywdzi nasz świat - dodał.
W homilii papież odniósł się do dzisiejszej Ewangelii mówiącej o spotkaniu Maryi ze swoją starszą krewną Elżbietą, która spodziewała się dziecka. - Maryja, również w tej sytuacji, pokazuje nam drogę: spotkanie starszej członkini rodziny, przebywanie z nią, oczywiście w celu niesienia jej pomocy, ale także i przede wszystkim po to, by uczyć się od niej mądrości życia - powiedział papież Franciszek.
Przypomniał też czwarte przykazanie: „Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie" (Wj 20,12). Dodał, że nie ma przyszłości dla ludu bez tego spotkania między pokoleniami.
77-letni papież wspomniał również swojego starszego poprzednika. Powiedział o 87-letnim , który żyje w Watykanie, że to jak „posiadanie mądrego dziadka w domu".