19-09-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Gelotologia (terapia śmiechem) jest coraz powszechniej doceniana. Okazuje się, że może być też skuteczna w leczeniu demencji.
Śmiech rozluźnia, uspakaja, odpręża, pozwala na ogląd spraw z innej perspektywy. Pomysł na aplikację chorym śmiechu jako jednego z „leków" powstał w połowie minionego wieku. Wśród ojców śmiechoterapii byli Norman Cousins i Patch Adams. Ta ostatnia postać, a jednocześnie i terapia przez nią stworzona, zostały spopularyzowane w filmie pt. „Patch Adams", w którym tytułową, entuzjastycznie przyjętą przez widzów rolę zagrał Robin Williams.
Mieszkańcy domu opieki, którzy cierpieli na demencję i leczono ich przy pomocy rozśmieszajacych wizyt terapeuty specjalizującego się w gelotologii, byli mniej rozdrażnieni niż osoby poddawane standardowej terapii.
Czterysta osób z 36 domów opieki wzięło udział w badaniu prowadzonym przez uczonych z University of New South Wales. Badacze chcieli sprawdzić, czy humor może mieć wpływ na poprawę nastroju, samopoczucia, poziomu rozdrażnienia oraz zaangażowania w interakcje społeczne osób z demencją.
Badacze współpracowali z terapeutą, który specjalizuje się w rozbawianiu pacjentów z dziecięcych szpitali. Terapeuta pracował przez trzy miesiące z dwustoma pensjonariuszami, z których większość cierpiała na demencję. Pozostałych 200 pacjentów nie otrzymywało „dodatkowej porcji humoru".
Personel placówek także został przeszkolony w prowadzeniu terapii śmiechem. U pensjonariuszy, u których zastosowano gelotologię, zanotowano dwudziestoprocentowe zmniejszenie takich zachowań takich, przejawy agresji, krzyki i kilkakrotne wykonywanie tych samych czynności.
Jedna na cztery osoby w wieku ponad 85 lat doświadcza otępienia, które obniża zdolność myślenia i wykonywania codziennych obowiązków.