17-09-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Pracownica jednego z Domów Pomocy Społecznej w powiecie opatowskim na kielcczyźnie, przywłaszczyła sobie prawie 300 tys. zł, które były własnością pensjonariuszy. Kobieta już przyznała się do kradzieży, ale tłumaczyła, że pieniądze jedynie pożyczała, a robiła to odkąd została zatrudniona w ośrodku czyli od 30 lat. 63-letniej złodziejce grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kobieta, która zajmowała się finansami w jednym z w powiecie opatowskim, od 2010 roku do połowy sierpnia 2015 r. przywłaszczyła sobie prawie 300 tys. zł.
Złożyła ona już szczegółowe wyjaśnienia co do procederu, którym się trudniła i jak określiła, pieniądze były jedynie przez nią "pożyczane". Jak się dodatkowo okazało, 63-latka pieniędzy zapoczątkowała wraz z rozpoczęciem pracy w DPS-ie, czyli 30 lat temu. Teraz policjanci ustalają wszystkich poszkodowanych jej działaniem oraz dokładną sumę, o którą przez ten czas mogła się ona bezprawnie wzbogacić. Trwają również ustalenia czy w proceder ten nie były zamieszane również inne osoby.
63-latka usłyszała zarzut przywłaszczenia pieniędzy na szkodę pensjonariuszy. Zastosowano wobec niej policyjny dozór, poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł., zakaz kontaktowania się z pracownikami oraz pensjonariuszami , a także zakaz opuszczania kraju. Teraz grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.