Szkoci inwestują w teleopiekę

Jak ogłosiła Shona Robison, wiceminister ds. zdrowia publicznego w szkockim rządzie, koszty technologii, która umożliwia teleopiekę, zostaną pokryte z budżetu.

Wśród przyrządów pomocnych osobom schorowanym jest m. in. wibrująca poduszka, która ostrzega niedosłyszących w przypadku alarmu pożarowego oraz elektroniczne urządzenie przypominające o konieczności zażycia leków. Dofinansowanie jest dostępne we wszystkich 32 hrabstwach.

- Inwestowanie w teleopiekę jest bardzo istotne, jeśli mamy sprostać potrzebom starzejącego się społeczeństwa - mówi minister Robison. - Teleopieka może pomóc starszym ludziom w pozostaniu niezależnymi - dodaje.

- Musimy zmienić sposób, w jaki funkcjonuje system opieki i inwestować w nową technologię, bo może okazać się bardzo pomocna - wyjaśnia Shona Robison.

Jak szacują władze Szkocji, dzięki pomocy osobom starszym w pozostawaniu w domu, będzie można uniknąć 21000 przyjęć do szpitala dziennie i umożliwić seniorom dalszą aktywność w swojej społeczności.