27-08-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W październiku może dojść do zamknięcia aż 77 szpitali w całej Polsce. W tym miesiącu upływa termin masowych wypowiedzeń lekarzy z pracy. Z informacji "Dziennika" wynika, że najtrudniejsza sytuacja jest w województwach podkarpackim, świętokrzyskim i opolskim - tam z pracy zwolniło się ponad 70 procent medyków.
Zamknięcie szpitali spowoduje, że kilkadziesiąt tysięcy pacjentów może zostać pozbawionych opieki medycznej. Już teraz ewakuacja może grozić pacjentom w szpitalach w Rzeszowie, Przemyślu, Radomiu oraz Opolu. Lekarze w tych miastach trwają przy swoich żądaniach dotyczących podwyżek zarobków.
W całej Polsce wypowiedzenia z pracy złożyli lekarze z 87 szpitali. W dziesięciu z nich medycy już wrócili do pracy, ponieważ dyrektorzy tych placówek zagwarantowali im dodatkowe pieniądze. W pozostałych szpitalach rozmowy w dalszym ciągu trwają. Medycy nie chcą jednak przechodzić na kontrakty. Dyrektorzy szpitali twierdzą, że dostali od swoich związków zawodowych zakaz przechodzenia na własną działalność gospodarczą, ponieważ jako jednoosobowe firmy nie mogliby strajkować.
Z danych przedstawionych wczoraj w Sejmie wiceministra zdrowia Bolesława Piechę, wypowiedzenia złożyło w całym kraju 3,8 tysiąca lekarzy na 120 tys. zatrudnionych w Polsce. Minister liczy, że dyrektorzy szpitali dojdą do porozumienia z lekarzami.