Do opieki w Niemczech zatrudnię...

Starsi ludzie, schorowani, często niepełnosprawni, potrzebują całodobowej opieki. Jeśli nie może jej zapewnić rodzina jest do wyboru kilka wyjść. Pierwszym z nich jest umieszczenie takiej osoby w domu opieki. Jednak w domach tych znajduje się bardzo dużo pensjonariuszy i niestety za mało personelu. Starszym ludziom poświęca się tam za mało czasu, więc jeżeli rodzina chce zapewnić bliskim odpowiednią opiekę musi skorzystać z innego wyjścia. Można poprosić o pomoc miejscowe służby, ale najczęściej nie zapewniają one opieki całodobowej i także mają za mało personelu. Rodziny nie chcą też, by opiekunowie się zmieniali, a tego miejscowe służby nie mogą zapewnić. Niemieckie służby opiekuńcze mogą wprawdzie zapewnić całodobową opiekę, ale są to koszty rzędu 10 tys. euro miesięcznie, czyli dla większości osób za wysokie. Nie starcza na to nawet połączenie zasiłku pielęgnacyjnego i renty na przykład matki oraz pensji jej córki. Jest to ogromny problem społeczny. W najbliższym czasie sytuacja nie poprawi się, według przewidywań wzrośnie liczba osób wymagających opieki, a zasiłki pielęgnacyjne i renty będą coraz niższe.

W tej sytuacji często jedynym rozwiązaniem jest zatrudnianie nielegalnych pracowników z Europy wschodniej. Wprawdzie według ustawy z 2005 roku mogą oni pracować legalnie, ale tylko jako pomoc domowa, czyli bez prawa do zajmowania się pielęgnowaniem starszych osób. W ten sposób kryminalistami stają się zarówno osoby, które z braku wyjścia zatrudniają nielegalnych opiekunów, jak i sami opiekunowie. Zjawisko to oczywiście nie znika, tylko, jak zawsze w takich przypadkach, schodzi do podziemia. Za pensje nielegalnych pracowników i tak nie pracowałby żaden Niemiec.