Japońskie dyskusje o dobrej śmierci

Japonka – Kazuyo Uemura spędziła dziewięć miesięcy przy łóżku 82-letniej matki, która była w śpiączce. – Moja Mama była niezwykle aktywną kobietą – mówi Kazuyo - Choć szczerze ze sobą nigdy na ten temat nie rozmawiałyśmy to życie w takim stanie, nie było tym czego chciała. Gdy powiedziałam to lekarzom, poprosiłam abyśmy zostawili kwestie jej życia naturze, a nie medycznej aparaturze oburzyli się i sprawili, że poczułam się wszystkiemu winna.

W kraju tym w ostatnim czasie trwa dyskusja, kiedy powinno się stosować eutanazję lub odłączać chorego od aparatury podtrzymującej życie. Tylko w zeszłym miesiącu po interwencji lekarza zmarło siedem osób. Znany jest też przypadek kiedy lekarka dokonała eutanazji na mężczyźnie w śpiączce na życzenie rodziny. Potem rodzina wszystkiemu zaprzeczyła.

Wielu lekarzy sprzeciwia się eutanazji. Nie chcą brać na siebie odpowiedzialności za czyjeś życie lub śmierć. Jednocześnie coraz silniejszy jest nacisk na to, by pozwolić choremu odejść spokojnie i z honorem, bez rozpaczliwych prób przedłużania jego życia (a czasem wręcz wegetacji) przy pomocy coraz bardziej skomplikowanych urządzeń, jeśli wiadomo że zabiegi nie prowadzą do poprawy jego stanu zdrowia.