29-04-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W związku z zapowiedzianym strajkiem lekarzy Ministerstwo Zdrowia wraz z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowują się do zapewnienia pomocy medycznej pacjentom. Jak zapewnia minister Religa, strajk nic nie da lekarzom, ponieważ na podwyżki dla nich nie ma w resorcie pieniędzy.
Zdaniem Ministra Zdrowia, strajk w większości placówek będzie jedynie manifestacją, a nie - jak to jest zapowiadane - przerwaniem pracy. Dodaje, że szpitale które przerwą pracę, nie będą wywiązywały się z kontraktów zawartych z Narodowym Funduszem Zdrowia, a za tym idzie zerwanie kontraktów z nimi będą przenoszenie do szpitali, które będą wykonywały usługi.
Religa przypomina, że lekarze dostali już podwyżki płac, więc w tym roku nie mogą już liczyć na dalsze wzrosty wynagrodzeń. Lekarze chcą, by ich pensje wynosiły odpowiednio 5 tys. brutto dla lekarza bez specjalizacji i 7.5 tys. dla lekarza ze specjalizacją.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy ogłosił pogotowie strajkowe. Na 10- go maja zapowiedziano dwugodzinny strajk ostrzegawczy. 15- go maja strajk ma trwać jeden dzień. Jeśli to nie przyniesie efektów, lekarze mają zwalniać się z pracy. Podczas strajków szpitale będą pracowały jak na ostrym dyżurze.