20-04-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wiele starszych osób na świecie pozbawionych jest właściwej opieki na starość. Często schorowani i zmęczeni życiem czekają już tylko na śmierć, która wcale nie jest „dobrą śmiercią”.
Aby poprawić nieco sytuację w tych ludzi w Wielkiej Brytanii uruchomiono program „Help the Aged”. Skupia ona lekarzy i pielęgniarki, którzy pomagając biednym i schorowanym ludziom zdobywaj praktykę i ucząc się podejścia do pacjenta w każdym wieku. Często bowiem bardzo trudno poinformować kogoś, że już nigdy nie będzie zdrowy lub, że niedługo umrze.
Często sami pacjenci boją się pytać o stan swojego zdrowia. Wśród tych ludzi pojawia się jednak pytanie o to co jest ważniejsze – czy spokojna śmierć czy często sztuczne przedłużanie ich życia, które jest dla nich dodatkowym cierpieniem.
Sam Paul Cann, dyrektor „Help the Aged” mówi, że lekarze i pielęgniarki nie mają często solidnego przygotowania do pracy z osobami umierającymi, a do tego jest ich tak dużo, a przecież każdy pacjent wymaga osobnego traktowania, rozmowy.
Starszy pacjent wymaga dużo większej opieki niż młody, ż 48 proc. pytanych uznało, że starsze osoby mają często gorszą opiekę niż powinny mieć zapewnioną. Wyniki innych badań także nie są optymistyczne. Tylko 27 proc. z lekarzy i pielęgniarek zdaje sobie sprawę, że starsze osoby wymagają większego zainteresowania i innego traktowania niż młode.
63 proc. pytanych stwierdziło wręcz, że nie ma żadnej różnicy między opieką nad młodym a starym człowiekiem. Starsza osoba jest po prostu dłużej zależna od innych. Tylko 45 proc. potwierdziło, że przeszło specjalny kurs przygotowujący do pracy ze starszymi osobami.
Każdy będzie kiedyś stary dlatego każdy powinien starać się zmienić obecną sytuację, choćby ze względu na siebie samego. Specjalistyczne kursy dla służb medycznych, zmiana podejścia ludzi zajmującymi się starszymi osobami to pewne minimum konieczne do osiągnięcia.