Opieka zdrowotna - prywatnie, ale bezpłatnie

Nowoczesny sprzęt, profesjonalna obsługa, dwuosobowe sale z łazienką i telewizorem - tak powinien wyglądać każdy polski szpital. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna, dlatego często zamiast udać się do lekarza lub na niezbędny zabieg, zwlekamy i odkładamy w nieskończoność wizytę u specjalisty. A gdyby tak można otrzymać te same świadczenia w komfortowych warunkach prywatnej kliniki i to w ramach obowiązkowego ubezpieczenia?

Specjaliści bez kolejki

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, NFZ refunduje tylko te zabiegi, które są wykonane w placówkach posiadających podpisaną z nim umowę i trzeba je wykonać ze względu na wady wrodzone, uraz, chorobę lub wynik jej leczenia. Przepis ten może wydawać nam się bardzo restrykcyjny, jednak w rzeczywistości oznacza jedynie, że na każdy zabieg lub operację, którą chcemy wykonać w prywatnej placówce zdrowia na koszt NFZ, powinniśmy mieć aktualne skierowanie lekarskie. Dlatego zamiast czekać w ogromnej kolejce, warto się rozejrzeć, czy w okolicy nie ma niepublicznego szpitala, do którego dostaniemy się w ramach NFZ o wiele szybciej.

- Często może okazać się, że na usługę nie będziemy musieli w ogóle czekać lub zajmie to zaledwie kilka dni - mówi Aleksandra Wysoczyńska, prezes poznańskiego szpitala Med Polonia. - Wiele osób odstrasza nazwa szpital prywatny. Myślą, że z pewnością nie stać ich na takie usługi. Nie zdają sobie oni sprawy z tego, że dużą ilość zabiegów mogą wykonać w niepublicznych placówkach zupełnie bezpłatnie. Wystarczy sprawdzić w jakich dziedzinach szpital ma podpisaną umowę z narodowym funduszem zdrowia i wybrać dogodny termin - dodaje.

Najłatwiej informację na temat poszczególnych kontraktów z NFZ można uzyskać telefonicznie w placówce lub NFZ albo sprawdzić na stronach internetowych prywatnej kliniki. Lista refundowanych zabiegów może okazać się dla nas miłym zaskoczeniem.

Czas to pieniądz

Prywatna ochrona zdrowia notuje co roku 10 proc. wzrost usług. W najbliższym czasie rynek prywatnej opieki medycznej z pewnością będzie szybko rosnąć, bo zwiększają się potrzeby i oczekiwania Polaków, których system publiczny nie jest w stanie spełnić. Niepubliczne placówki są atrakcyjne, bo szybko reagują na potrzeby rynku. Ich właściciele i menadżerowie zdają sobie sprawę, że czas to pieniądz zarówno dla nich, jaki i dla pacjenta, który po dobrze przeprowadzonym zabiegu błyskawicznie może wrócić do pracy i codziennych obowiązków. Dlatego w placówkach prywatnych najlepiej rozwinęła się tak zwana chirurgia jednego dnia, która jest jedną z najmniej inwazyjnych i skutecznych metod operacyjnych.

Dzięki niej już kilka dni po zabiegu pacjent wraca do pełnej sprawności. NFZ, który również szuka oszczędności, coraz bardziej przychylnie patrzy na działania związane z chirurgią jednego dnia, a to specjalność niepublicznych placówek. Miedzy innymi dlatego w zeszłym roku NFZ po raz pierwszy miał więcej kontrahentów niepublicznych niż publicznych.