31-12-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Z telefonicznego sondażu na temat doświadczeń Polaków z korzystaniem ze służby zdrowia, jaki firma badawcza PBS DGA zrealizowała na zlecenie „Gazety Wyborczej" w ramach akcji „Leczyć po ludzku" wynika, że bardzo często u lekarza czujemy się traktowani jak przedmioty. Sondaż przeprowadzono w listopadzie na 500-osobowej grupie dorosłych Polaków.
Na pytanie o traktowanie 49% ankietowanych odpowiedziała, że z ich doświadczeń wynika, że pacjenci są traktowani raczej jak przedmiot, a 34% wybrało odpowiedź „raczej po ludzku". Ponad połowa (52%) twierdzi, że w szpitalach i przychodniach bez powodu traci czas, a tylko jedna trzecia uważa, że jest obsługiwana raczej sprawnie. 51% ankietowanych przyznaje, że są traktowani z szacunkiem, ale co trzeci wybiera odpowiedź „raczej opryskliwie". 46% podkreśla, że wprawdzie są informowani o swojej chorobie, ale w taki sposób, że i tak niczego nie rozumieją. Aż 50% przyznaje, że w kontakcie z lekarzem czy pielęgniarką odczuli złość, a 47% - bezsilność. Ulgę poczuło 69%, nadzieję - 65%, zaufanie - 64%, a wdzięczność - 60%.
Z doświadczeń pacjentów i ich bliskich wynika, że tylko 8% lekarzy puka przed wejściem do sali chorych, 24% przeprasza za spóźnienie, 23% podaje rękę pacjentowi, a 34% traktuje chorych jak dzieci.
Ponad połowie ankietowanych (58%) lub ich bliskim zdarzyło się, że w publicznej służbie zdrowia nie dało się zrobić jakiegoś badania lub zabiegu i musieli za niego zapłacić, mimo że nadal korzystali z publicznej służby zdrowia. Aż 72% musiało w takim wypadku skorzystać z usług prywatnych placówek, 30% zrezygnowało z leczenia, a 9% musiało dać lekarzowi łapówkę.