13-11-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Coraz więcej pielęgniarek z powodu niskich zarobków podejmuje zatrudnienie za granicą. Chociaż resort zdrowia zwiększył limity przyjęć na studia, to jednak nie oznacza to, że siostry pozostaną w kraju po ich ukończeniu. Wiele przyszłych pielęgniarek już teraz deklaruje wyjazd za pracą po dyplomie - podaje "Metro".
Brak pielęgniarek to od kilkunastu miesięcy problem niemal każdego polskiego szpitala. Placówki są nawet niekiedy zmuszone do zamykania oddziałów, ponieważ brak opieki nad pacjentami. Często dochodzi również do odwołania zaplanowanych zabiegów, gdyż nie ma kto przy nich asystować. Tylko w Poznaniu dyrektorzy szpitali szukają prawie 200 pielęgniarek, proponując im pracę od zaraz.
Z danych Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej do pracy wyjechało co najmniej 5 tysięcy sióstr. W Irlandii czy też Anglii pielęgniarki zarabiają od 10 do 12 tys. złotych miesięcznie, podczas gdy w Polsce otrzymują średnio około 1,5 tys. złotych.
Elżbieta Buczkowska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że zwiększenie limitu przyjęć na studia pielęgniarskie nie rozwiąże problemu. Aż 50 procent osób, które podejmują studia o takim profilu już teraz deklaruje, że wyjedzie zaraz po zakończeniu kształcenia.