11-05-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Coraz poważniejszym problemem w szpitalach stają się drobne kradzieże. Z problemem tym szpitale sobie nie radzą, a złodzieje okradają zarówno pacjentów, jak i lekarzy - pisze Dziennik Łódzki.
Kradzieży w szpitalu stosunkowo łatwo dokonać, bo ochroniarze pracują na ogół tylko przy głównych wejściach, a niektórzy dyrektorzy chętnie oszczędzają na ochronie i monitoringu i tłumaczą, że szpitali nie stać na zatrudnienie większej ilości pracowników ochrony.
Z danych łódzkiej policji wynika, że tylko w tym roku w szpitalach dokonano 18 kradzieży. Złodzieje zabierają głównie pieniądze i telefony komórkowe. Giną rzeczy pozostawione bez opieki w szpitalnych salach, ale także w nie zamkniętych na klucz gabinetach lekarskich.
W niektórych szpitalach lekarze stosują ostatnio prosty sposób zabezpieczenia przed kradzieżą: drzwi mają klamki tylko z jednej, wewnętrznej strony...