Strona głównaOpiekaDom opieki bez opieki?

Dom opieki bez opieki?

Jak wynika z doniesień Super Expressu, pracownicy domu pomocy społecznej we Włościborzu nie spostrzegli, że jeden z ich podopiecznych ma złamaną nogę i zmuszali go do chodzenia. Wycieńczony staruszek ostatecznie znalazł się w szpitalu, ale jego stan był bardzo ciężki i nie lekarzom nie udało się utrzymać go przy życiu.
Leon Miszkiel zamieszkał w domu pomocy społecznej dwa lata temu. Rodzina dowiedziała się o jego złym stanie zdrowia 7- go kwietnia, dwa tygodnie wcześniej zaś, podczas wizyty bliskich, wydawał się cieszyć dobrym samopoczuciem.

Zięć pana Leona wspomina, że feralnego dnia teść wyglądał bardzo źle, rodzina zażądała odwiezienie pacjenta do szpitala, ale personel nie zgodził się. Lekarz twierdził, że chory był badany przez chirurga i prześwietlenie wykluczyło złamanie nogi. Ostatecznie obiecano córce skierowanie podopiecznego do szpitala.

Jednakże, personel ośrodka wezwał karetkę trzy dni później, a w między czasie zmuszano pacjenta do chodzenia.

„Pacjent trafił do nas w stanie bardzo ciężkim. Krzyczał, ze strachem reagował na lekarzy. Wykryliśmy u niego złamanie z przemieszczeniem szyjki kości udowej. Pacjenta skierowano do nas z podejrzeniem zapalenia płuc. Nie było słowa o złamaniu. Wykryliśmy je sami”, mówi Maria Leszczyńska ze szpitala w Kołobrzegu.

Nie można było przeprowadzić operacji ze względu na bardzo ciężki stan pacjenta. Chory zmarł.
Dyrektor DPS we Włościborzu twierdzi, że jego pracownicy postępowali zgodnie z regulaminem. Lekarz tego ośrodka zaś mówi, że badał pacjenta codziennie, nie rozpoznał jednak złamania nogi, nie miał sprzętu umożliwiającego badanie.

Poproszony o komentarz do zaistniałej sytuacji starosta, Artur Mackiewicz, powiedział: „DPS-y są kontrolowane przez różne instytucje państwowe: policję, straż pożarną, inspekcję pracy, izbę lekarską itp... Powołuje i odwołuje dyrektora takiej placówki starosta. Swój nadzór realizuję poprzez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Po ostatniej kontroli PCPR-u w związku ze sprawą pana Miszkiela nie przekazano mi żadnych uwag. Czekam jednak na rezultat prokuratorskiego śledztwa. Jeśli zarzuty wobec DPS-u we Włościborzu się potwierdzą, to obiecuję, że nie będzie litości. Polecą głowy.”

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 21:57:20, 19-07-2009 Bezpartyjny

    Jeszcze jedno Pani Basiu jak kocha Pani zwierzęta to czy ma Pani chociarz psa lub kota w dom?.
    Bo mogę sie załozyć,że nie bo po co pies czy kot nie znosi jajek nie daje mleka tylko trzzeba im dawać jeść i wyprowadzać na spacer.
    A Pani pisze tu o miłości do zwierząt,chyba do tych co pokazują w telewizji.
    Czy zaniosła Pani chociarz raz do schroniska dla zwierząt paczke czy puszkę jedzenia dla tych zwierząt
    napewno NIE!!!!!bo zal by było 5 zł.
    A pisać o sobie same superlatywy to jest łatwo.
    KOŃ BY SIĘ Z WAS UŚMIAŁ JAK BY WAS ZOBACZYŁ NA ŻYWO.
    ... zobacz więcej
  • 22:15:24, 19-07-2009 tadeusz50

    Oj Bezpartyjny, zwykle miło witam nowych uczestników tego forum ale skoro wyciągnąłeś watek sprzed ponad dwóch lat i ględzisz coś o wiarygodności tych wspaniałych osób jak Basia i Lila proponuje wystrzel się w kosmos. Tam na pewno jest Twoje miejsce.
  • 22:27:39, 19-07-2009 Malgorzata 50

    Bezpartyjny nie pisz jak nie wiesz -Basia ma 2 psy ,Lila -już nie zliczę .Obie czynnie angażują się w opiekę nad bezdomnymi zwierzętami -więc strzeliłeś wielką kulą w płot Nie myl reakcji na artykuł z życiem .Czytasz artykuł i go komentujesz -nikt tam nie naświetla sytuacji .To była reakcja na info w artykule ,a twój komentarz świadczy tylko i to nie najlepiej o Tobie
  • 22:32:53, 19-07-2009 ammi1952

    Bezpartyjny ,pomyliłeś sie i to bardzo ,nawet sam sobie tego nie jesteś wyobrazić.Nie będę cie uświadamiać bądz łaskaw poczytać na domowym zoo,czy tu kochaja psy ,a możesz i wdepnąć na dogomanię. Jak juz to poczytasz ,przemyślisz to może będziesz miał tyle odwagi cywilnej żeby je publicznie przeprosić i przyznać się do błędu.
  • 22:54:45, 19-07-2009 Basia.

    Cytat:
    Bezpartyjny
    Pani Basiu i Pani LIlo nie macie pojęcia dlaczego ten człowiek trafił do DPS-u,to nie macie prawa oceniać córki i zięcia tego pensjonarjusza.
    Napewno nie został on tam umieszczony na siłe,tylko tak on zdecydował.(zrobił to dla swojej żony)
    A pisząc tu o zwierzętach a wszczególności o koniach to jesteście gorsze od tych ludzi,którzy robią im krzywdę.
    Na tym forum najwiecej wpisów jest od was jakie to wy jesteście wspaniałe i dobre i,ze jednej z was matka miała amputowaną nogę itd.
    Dopasowało wam te forum,ale to nie jest forum dla przekupek,i czytając te wasze wpisy to mozna się zrzygać.
    Życzę wam takiego samego nieszczęścia jakie trafiło tego pensjonarjusza i jego rodzinę.
    Znajomy rodziny pensjonarjusza
    łyknij sobie aviomarin jak masz odruchy wymiotne i spadaj, a od mojej Matki wara. Przepraszam Was kochani za język jakim się posłużyłam w tym poście /przeprosiny nie obejmują bezpartyjnego/.
    ... zobacz więcej
  • 23:00:54, 19-07-2009 Malgorzata 50

    Basia może jeszcze coś zaordynujemy na ubytki w bezpartyjnym rozumie ..chociaż,to chyba niestety nieuleczalne.
  • 23:27:41, 19-07-2009 Lila

    Ale to było 2 lata temu.
    Wynika z powyższego iż pensjonariusz przeżył, mimo posiadania bezpartyjnej rodziny?
    Czyli - lala gra i gwiżdże.
  • 00:57:37, 20-07-2009 Malgorzata 50

    Na to wychodzi tylko nie rozumiem skąd ten atak gwałtowny po 2 latach???? Może zięć?????
  • 10:39:25, 20-07-2009 weronika1

    Cytat:
    Kundzia
    Nie do końca zgodzę się z Basią,nie zawsze dzieci oddają rodziców do domu opieki,czasami jest to ich wybór.Ale nie o to tu chodzi- w tym wątku chodzi o same domy opieki.Według mnie zbyt wiele ostatnio powstało takich prywatnych domów gdzie liczy się przede wszystkim zysk właścicieli,jest to także "przechowalnia" dla konowałów/bo to nie są lekarze/.Podobne sprawy zdarzają się także w publicznych zakładach opieki.Dzisiaj tak często się składa że dzieci rozrzucone są po całej Polsce i nie tylko i nie mają możliwości/czasem rzeczywiście nie chcą/ i nie mogą zająć się rodzicami,i tą opiekę właśnie tym ośrodkom powierzają ,wierząc że prawidłowo będzie wypełniana.To właśnie tym ktoś powinien się zająć.Wiele jest spraw w TV i gazetach poświęconych temu zagadnieniu.Ale...za dużo jest kumpli u władzy którzy kryją jeden drugiego,kontrole przeprowadzane są ...po wcześniejszym powiadomieniu,domy są przygotowane na okres wizyt,pensjonariusz boją się cokolwiek powiedzieć.I to nie jest tylko nasz lokalny problem ,tak jest niemal wszędzie.Naszym zadaniem jest piętnować takie sytuacje i nie tylko mówić o tym ale wręcz wrzeszczeć!

    Zgadzam się z Kundzią. Zło tkwi w układach od góry do dołu.
    Chodziłam do takiego DPS każdej niedzieli ot tak, z potrzeby serca przez 6 lat. Na początku proponowałam pensjonariuszom, że porozmawiam z dyrektorką o sprawach, które im się nie podobają. Odpowiedzią było stanowcze zaprzeczenie. W końcu dostałam szlaban, dyrektorka zabroniła mi przychodzić. Chciałam sprawę nagłośnić, lecz rodziny prosiły żeby tego nie robić. Uszanowałam ich stanowisko. W tym kraju trzeba mieć "mocne plecy" żeby coś przeforsować, a kto się wychyli nie mając pleców, dostaje zewsząd cięgi. I tak właśnie rodzi się znieczulica.
    ... zobacz więcej
  • 11:30:27, 20-07-2009 Basia.

    Cytat:
    weronika1
    Zgadzam się z Kundzią. Zło tkwi w układach od góry do dołu.
    Chodziłam do takiego DPS każdej niedzieli ot tak, z potrzeby serca przez 6 lat. Na początku proponowałam pensjonariuszom, że porozmawiam z dyrektorką o sprawach, które im się nie podobają. Odpowiedzią było stanowcze zaprzeczenie. W końcu dostałam szlaban, dyrektorka zabroniła mi przychodzić. Chciałam sprawę nagłośnić, lecz rodziny prosiły żeby tego nie robić. Uszanowałam ich stanowisko. W tym kraju trzeba mieć "mocne plecy" żeby coś przeforsować, a kto się wychyli nie mając pleców, dostaje zewsząd cięgi. I tak właśnie rodzi się znieczulica.
    ale dlaczego ta znieczulica się rodzi? Gdyby pensjonariusze i ich rodziny nie chowali głowy w piasek i nie milczeli /mam na myśli sytuację w wielu domach/ to "plecy" by niewiele pomogły. Nie potrafię zrozumieć rodziny, która wie o uchybieniach ze strony personelu i siedzi cicho bo tak jest najwygodniej, boją się "oddania" do domu bliskiej osoby?!!!!!!!!!!!!
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć