Strona głównaOpiekaA może do sanatorium?

A może do sanatorium?

Częstym problemem osób będących na emeryturze czy rencie są nie tylko problemy zdrowotne, ale i mocno doskwierająca samotność. Jest jednak doskonały sposób na poradzenie sobie z obydwoma tymi problemami naraz: wyjazd do sanatorium. Mamy tu okazję nie tylko podreperować bardziej czy mniej nadwątlone zdrowie, ale także zawrzeć nowe, interesujące znajomości. Kto i jak często może skorzystać z oferty sanatoryjnej w ramach NFZ?
Na leczenie w sanatorium kieruje nas lekarz. Wystawione przez niego skierowanie trzeba potwierdzić w oddziale wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia, właściwym dla miejsca zamieszkania. Z potwierdzonego skierowania można skorzystać wyłącznie wtedy, jeśli posiadamy uprawnienia do korzystania ze świadczeń zdrowotnych w ramach ubezpieczenia w NFZ. Rozpoczęcie leczenia następuje w dniu określonym w potwierdzonym przez Fundusz skierowaniu i trwa 21 dni.

Czy możemy wyjechać do sanatorium razem z mężem czy żoną? Oczywiście tak, ale niestety NFZ nie gwarantuje wspólnego wyjazdu małżonkom, których skierowania zostały przesłane do potwierdzenia do oddziału Funduszu w tym samym terminie i do tego samego zakładu lecznictwa uzdrowiskowego. Fundusz nie zapewnia również kierowania ubezpieczonych do wybranych przez nich uzdrowisk i na wybrane przez nich terminy.

Wyjeżdżając do sanatorium koniecznie trzeba zabrać ze sobą potwierdzone przez oddział wojewódzki Funduszu skierowanie na leczenie uzdrowiskowe, dowód tożsamości, aktualny dowód ubezpieczenia zdrowotnego, wyniki badań dodatkowych, konsultacji specjalistycznych oraz karty informacyjne z leczenia szpitalnego, które mogą mieć związek ze skierowaniem lub leczeniem w uzdrowisku oraz zapas stale przyjmowanych leków.
 
Strony : 1 2

Adrianna Buniewicz / NFZ

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 01:56:09, 30-01-2010 wibi

    Cytat:
    X Barbara
    Dostałam skierowanie do sanatorium Kujawianka w Inowrocławiu.Może ktos zna to sanatorium?
    W internecie jest niewiele na jego temat a wiem z doswiadczenia,że lepiej byc przygotowanym na różne ewntualności.
    Kujawiankę znam tylko z widzenia,duzy kompleks ale niestety, na "borowinę" chodzi się przez park,ok 300 m.Natomiast sam Inowrocław mnie zachwycił, piekny i duży park, jest gdzie pospacerować, duuuuużo ławek w parku i jak ktoś lubi np. tańczyć to lokali w promieniu 300-400 m jest co najmniej kilka a w lecie pewnie kilkanaście.Do miasta blisko a samo miasto takiej średniej wielkości.W sumie polecam,sam z resztą tam się wybieram,mam juz rezerwację w lipcu na turnus rechabilitacyjny.
    ... zobacz więcej
  • 09:46:42, 30-01-2010 zen

    Cytat:
    czeslawli2@op.pl
    W lutym z żoną jedziemy do sanatorium w Goczałkowicach zdroju czy ktoś już tam był ,jakie tam są warunki jakie zabiegi co robić z wolnym czasem z góry dzię kuję za informację

    Nie znam Goczałkowic, ale obecnie przebywa tam mój znajomy. Jest po wylewie, mówił, że warunki są dobre i wystarczająca liczba różnorodnych zabiegów.
    Zyczę udanego pobytu.

    Przy okazji chce napisać, że najlepszym pod każdym względem jest sanatorium" Nida" w Busku- Zdroju. Wszystko tam jest na 5+. Kto tam pojedzie nie zawiedzie się.
    ... zobacz więcej
  • 12:00:45, 30-01-2010 ansty

    Ostatnie sanatoriumw jakim byłam to "Astoria" w Busku-Zbludowicach.Kiedy przeczytałam skierowanie-co za Zbludowice? Mapa do ręki i są to peryferie Buska Zdroju. Wszędzie daleko, nawet owoców czy prasy nie kupisz w pobliżu.Do tego marzec - ziąb okropny. Nikt z personelu nie interesował się kuracjuszami, ani me ani be jak to się mówi.Nikt nie przywitał, nikt nie pożegnał. Zabiegi wodne /najbardziej potrzebne/ były skracane, inne OK. Sporo kuracjuszy było bardzo niezadowolonych, wręcz oburzonych. Jest to sanatorium całkowicie prywatne, z podpisaną umową z NFZ. Krótko mówiąc - nie polecam!!!!!
    ... zobacz więcej
  • 14:50:28, 30-01-2010 ewiko

    No proszę, budynek okazały wydawałoby sie że wszystko OK. A jednak......pozory mylą. Przecież dla nas właśnie zabiegi są najważniejsze. Miła kadra też ma ogromne znaczenie. Może pod wpływem tak negatywnych opinii kierownictwo weźmie się do pracy.
  • 15:10:56, 30-01-2010 jip

    Cytat:
    ewiko
    No proszę, budynek okazały wydawałoby sie że wszystko OK. A jednak......pozory mylą. Przecież dla nas właśnie zabiegi są najważniejsze. Miła kadra też ma ogromne znaczenie. Może pod wpływem tak negatywnych opinii kierownictwo weźmie się do pracy.
    To dziwię się, że oficjalnej skargi nie złożyliście, przecież oni te usługi nie za darmo robią, kasę naszą dostają, a oficjalna skarga, jedna druga spowoduje, że NFZ u nich nie zakontraktuje. W Wieńcu oficjalną skargę złożyliśmy, mieli kilka kontroli i teraz podobno nie jest najgorzej... Ale nie należy siedzieć cicho jak nas olewają, pomyślą, że tak być musi, a to przecież oni dla nas a nie odwrotnie jest, uprawnienia pacjenta powinny zawsze na widocznym miejscu być powieszone no i należy wymagać co nam sie należy...
    ... zobacz więcej
  • 15:48:43, 30-01-2010 basia51-51

    Byłam z mężem w sanatorium POSEJDON w Kołobrzegu Jest to prywatne sanatorium które w ogóle nie dba o kuracjuszy,mimo , że przecież płacimy ciężkie pieniądze za pobyt . Trzeba było pilnować zabiegów ponieważ panie rehabilitantki same sobie wykreślały zabiegi tłumacząc tym żę żle były wypisane/za duża ilość/Dopiero po mojej interwencji w kartach zostały poprawiane ilości zabiegów.Trzeba było płacić za każdą drobną rzecz Sanatorium ze swej strony nic nie zafundowało kuracjuszom. Nawet za spacer po Kołobrzegu trzeba było zapłacić po 5 zl od osoby.Za chleb ze smalcem aby spotkać się w kawiarence płacili kuracjusze po 25 zł. Za parking 100 zł Brak miejscz dla inwalidów przed budynkiem sanatoryjnym.Wycieczki bardzo drogie , nie dla kieszeni przciętnego kuracjusza,Tak że nie polecam tego sanatorium W tym sanatorium to tylko '' kasa,kasa""
    ... zobacz więcej
  • 16:23:38, 30-01-2010 student

    witam.
    Mam do Państwa wielką prośbę. Jako studenci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego działamy w Studenckim Kole Naukowym przy jednej z klinik, i obecnie prowadzimy badanie ankietowe dotyczące czynników ryzyka chorób układu krążenia, a jak wiadomo bez znajomości czynników ryzyka nie da się prowadzić skutecznej profilaktyki. Szukamy chętnych do jej rozwiązania - ankieta zawiera 33 pytania, w wiekszości należy jedynie zaznaczyć jedną z kilku odpowiedzi, a w kilku wpisać.
    Ankieta jest całkowicie anonimowa - nie podaje sie żadnych danych personalnych, a jej wyniki zostaną wykorzystane jedynie w celach naukowych.

    Chętnych bardzo proszę o wypełnienie. Z góry dziękuję, zajmie to ponad 10 min..

    wystarczy kliknąć poniższy link do ankiety:

    http://www.moje-ankiety.pl/wypelnij/...nariusz/10132/

    ankieta skierowana jest do wszystkich osób dorosłych niezwiązanych zawodowo/wykształceniem ze służbą zdrowia/medycyną

    dziękuję i pozdrawiam
    ... zobacz więcej
  • 13:25:41, 02-02-2010 czeslawli2@op.pl

    Cytat:
    zen
    Nie znam Goczałkowic, ale obecnie przebywa tam mój znajomy. Jest po wylewie, mówił, że warunki są dobre i wystarczająca liczba różnorodnych zabiegów.
    Zyczę udanego pobytu.

    Przy okazji chce napisać, że najlepszym pod każdym względem jest sanatorium" Nida" w Busku- Zdroju. Wszystko tam jest na 5+. Kto tam pojedzie nie zawiedzie się.
    Dziękuję Pani za odpowiedż na moje zapytanie Bardzo się ucieszyłem Pani reakcją gdyż jestem jak się to mówi ;świeżo upieczonym seniorem w klubie" i mam wielką satysfakcję że mnie ktoś zauważył . Nie należymy do ludzi zbyt wymagających ,więc uważamy że z pobytu będziemy zadowoleni.Sanatorium w Buskuoglą dałem na necie ,z NFZby się jechało a za kasę zbyt drogo wychodzi jak na dwie osoby .Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam
    ... zobacz więcej
  • 16:31:00, 02-02-2010 wuere'le

    Cytat:
    basia51-51
    Byłam z mężem w sanatorium POSEJDON w Kołobrzegu Jest to prywatne sanatorium które w ogóle nie dba o kuracjuszy,mimo , że przecież płacimy ciężkie pieniądze za pobyt . Trzeba było pilnować zabiegów ponieważ panie rehabilitantki same sobie wykreślały zabiegi tłumacząc tym żę żle były wypisane/za duża ilość/Dopiero po mojej interwencji w kartach zostały poprawiane ilości zabiegów.Trzeba było płacić za każdą drobną rzecz Sanatorium ze swej strony nic nie zafundowało kuracjuszom. Nawet za spacer po Kołobrzegu trzeba było zapłacić po 5 zl od osoby.Za chleb ze smalcem aby spotkać się w kawiarence płacili kuracjusze po 25 zł. Za parking 100 zł Brak miejscz dla inwalidów przed budynkiem sanatoryjnym.Wycieczki bardzo drogie , nie dla kieszeni przciętnego kuracjusza,Tak że nie polecam tego sanatorium W tym sanatorium to tylko '' kasa,kasa""

    Byłem również w Posejdonie i aż tak źle to tam nie było. Z zabiegami pewnie miało miejsce jakieś nieporozumienie. Jedzenie było takie sobie, choć zgrzeszyłbym mówiąc, że złe.
    Jeśli chodzi o wycieczki, to w każdym sanatorium są one odpłatne i sanatorium tylko pośredniczy w organizacji wycieczek, poza tym, no nikt nie musi z nich korzystać.
    Sanatorium daje tylko zakwaterowanie, wyżywienie i zabiegi.
    ... zobacz więcej
  • 23:29:22, 13-02-2010 halszka

    Ja byłam w sanatorium MSWiA - obok Posejdonu. Nikt za spacer po Kołobrzegu płacic nie musiał, za "chleb ze smalcem" też nie ,chyba że miał ochotę na pajdę chleba. Proszę pamiętać że najwięcej jodu jest nad morzem w czasie sztormów tj. jesień i wczesna wiosnna. To dobre pory na wdychanie jodu.

Strony : 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Hospicja.pl
  • Kobiety.net.pl
  • Pola Nadziei
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Oferty pracy